Autor |
Wiadomość |
zielonomi
zielony yeti
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 608 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Formozus |
|
Historia... pośmiertna Formozusa
(z włoskiego 'piękny, przystojny'), ur. ok. 815 r.,
biskupa Porto, papieża w latach 891-896:
Formozus został papieżem w podeszłym wieku. Miał wtedy 75 lat. Jego długie życie owocowało burzliwymi wydarzeniami. Sprawował między innymi urząd biskupa Porto, był legatem trzech papieży we Francji i Niemczech. Został misjonarzem w Bułgarii, zyskując także poparcie jej władców, którzy ofiarowali mu tam godność metropolity. Konkurował o tron papieski już w 872 roku wraz z Janem VIII (ale bez sukcesu), który widząc w nim groźnego przeciwnika pozbawił go biskupstwa, obłożył klątwą oraz ekskomuniką (pod zarzutem porzucenia swego biskupstwa w Porto i ucieczki do Troyes).
Janowi VIII w końcu zabrakło poparcia cesarza. Próbowano go otruć, a kiedy to się nie udało, zabito go uderzeniem obuchem w głowę. Taki los zgotowała mu własna rodzina.
Dwaj następni papieże (Marynus I i Hadrian III) przywrócili Formozusa do łask, który ponownie objął biskupstwo Porto. Poza tym wyświęcił Hadriana III i Stefana V, po którym sam został papieżem.
Następca Formozusa, Stefan VI, związany był ze stronnictwem Spoletan Lamberta ze Spoleto - współcesarza.
Nie mógł wybaczyć Formozusowi, że ten cztery lata wcześniej koronował na cesarza króla Amulfa z Bawarii przeciwko Lambertowi. Nadszedł czas zemsty. Pod zarzutem objęcia tronu papieskiego wbrew prawu, Stefan VI zwołał w 897 roku synod rzymski*.
Oskarżonym miał być Formozus, tyle, że… ten już od dziewięciu miesięcy nie żył.
Odgrzebano jego zwłoki, ubrano w szaty pontyfikalne, posadzono na tronie i sądzono przez trzy dni.
Rozpoczął się najbardziej zadziwiający proces w historii. Sam oskarżyciel, papież Stefan VI także był biskupem, nim został papieżem (był do tego synem księdza).
Stefan swoje biskupstwo Anagni otrzymał od nikogo innego jak od Formozusa, którego oczywiście uznano za winnego, jego pontyfikat za nielegalny, a wszelkie święcenia za nieważne.
Chamberlin pisze: „Trupa Formozusa przedstawiono członkom soboru, którzy siedzieli w milczeniu, podczas gdy papież Stefan VI wściekał się i wykrzykiwał obelgi pod adresem siedzącego na tronie trupa"*.
Sobór orzekł, że przestępstwem jakiego Formozus dopuścił się za życia było przyjęcie funkcji papieża w okresie kiedy piastował urząd biskupa innej diecezji. Ale w gruncie rzeczy chodziło o pomszczenie się na nim za to, że koronował za życia niewłaściwych cesarzy. Oczywiście Formozusa uznano winnym i proces powinien był zakończyć się rejestracją wyroku w kronikach sądowych.
Ale Lambert i Stefan VI nie poprzestali na tym. Trupa rozebrano do naga i odcięto mu trzy palce prawej ręki, którymi namaszczał na cesarza króla Amulfa, zdarto z niego szaty i wrzucono do zbiorowej mogiły z biedakami.
To nie wystarczyło Stefanowi. Po kilku dniach ponownie odkopano szczątki Formozusa i kości wrzucono do Tybru*. Haniebny postępek Stefana wzburzył lud rzymski, a szczególnie tych, którzy dostąpili łask Formozusa.
W Rzymie przeciwko papieżowi wybuchły zamieszki. Po miesięcznych walkach, w sierpniu 897roku Stefana uwięziono i uduszono.
Papieżem został Roman (897) — brat niedawnego papieża Marynusa I. Szczątki Formozusa zostały na polecenie papieża wyłowione z Tybru i pochowane na brzegu rzeki.
Następny papież – Teodor II otwarcie stanął po stronie Formozusa i kazał kolejny raz ekshumować Formozusa po czym pochował go z honorami w bazylice Św. Piotra.
Po Teodorze II (którego pontyfikat trwał 20dni) papieżem zostaje Jan IX (898-900) z protekcji Lamberta ze Spoleto. Dodajmy, że Sergiusz III (904-911), ponownie potępił Formozusa oraz unieważnił wszystkie nadane przez niego święcenia. Przy okazji pozbawił urzędów dostojników kościelnych, którzy otrzymali beneficja od potępionego papieża.
*zwany też "trupim", "horrendaskim" - inna data, którą zanalzłam to marzec 896r.
*E.R. Chamberlin, Źli papieże.
*Według krążącej potem legendy, zwłokami tymi zaopiekował się w końcu pewien pustelnik, który pochował je w prostym grobie. Zaraz po zakończeniu owego synodu Rzym nawiedziło trzęsienie ziemi, które zatrzęsło również Bazyliką Laterańską. Zabobonni Rzymianie przyjęli to jako palec Boży, jako karę za to, że Stefan VI posunął się za daleko. Krążyła w związku z tym opowieść wśród ludu o tym jak rozgniewany Św. Piotr oddawał cześć zmarłemu Formozusowi, co niektórzy widzieli na własne oczy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez zielonomi dnia Sob 16:49, 25 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Sob 16:46, 25 Kwi 2009 |
|
|
|
|
zielonomi
zielony yeti
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 608 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
PS. Powyższy tekst to "patchwork" z sieci.
|
|
Sob 18:01, 25 Kwi 2009 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|